Moje ostatnie wpisy

  •   :: Sama nie wiem co myślę, wszystkie myśli latają mi po głowie i dają mi dowód że jedyne w c

    72 miesiące temu

  • 1.  :: Początek, początek bywa zawsze trudny. Czasami tajemniczy i zaskaujący. Nie zawsze. Od czego zacząć?

    72 miesiące temu


Albumy

Kalendarz


Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

1.

Początek, początek bywa zawsze trudny. Czasami tajemniczy i zaskaujący. Nie zawsze. Od czego zacząć? Może od początku. Jestem już dość dorosła na tyle aby w końcu wyrzucić z siebie rzeczy, które dręczyły mnie kilka dobrych lat. Zawsze od małego miałam dość wysoką samoocenę, nie znosiłam się wywyższać, ale znałam swoją wartość, wiedziałam, że mam ładną buzię, że nie jestem z tych typów kobiet, które są po prostu głupie i śmieją się bez powodu. Jestem naiwna i szybko się angażuje. W czasach podstawówki, kiedy przeżywałam pierwsze miłosne rozterki, zaczęłam się ciąć. Robiłam to  w miejscach niewidocznych, tak aby nikt nigdy tego nie zobaczył. Miałam w tamtym okresie, ciężko ponieważ miłość mojego życia postanowiła mnie rzucić dla innej i po prostu być z nią na moich oczach. Miałam 2 próby samobójcze. Podczas tej drugiej pokazała mi się pewna kobieta, która mówiła mi że jestem młoda, śliczna, że tam w niebie jest już dosyć tak smutnych istot, że całe życie przede mną. Że dam radę. Tak po prostu. 


Zeszłam z tej pieprzonej drogi na pobocze w tym samym momencie, kiedy z ogromnym hałasem minął mnie ogromny tir. Zrozumiałam co chciałam zrobić. Uwierzcie mi, że ta kobieta była tylko pieprzoną zjawą lub tworem mojej wyobraźni. Odpuściłam, zrozumiałam, że to bez sensu. I wtedy coś we mnie złamało, zyskałam swoją kochaną pewność siebie, zaczęłam się uśmiechać i po porostu żyć. 


Kiedy poszłam do szkoły średniej, poznałam dwóch chłopaków, wybrałam tego gorszego. W ciągu naszych kilku lat związku, zdążył nauczyć mnie, ze jestem nic nie wartą szlamą, gwałcił mnie analnie. Kiedy ja płakałam on odczuwał przyjemność. Rozstanie z nim było burzliwe, szantaże, groźby, bałam się wychodzić z domu. Poznałam nowego chłopaka, którego zaś rodzina dawała mi znać że jestem nic nie wartą szmatą. On sam, bardzo chciał mnie zmienić, caly czas pokazywał i dawał mi znać, że jest ode mnie lepszy. Rozstałam się z nim. Było mi lżej, kurwa no taki zajebisty kamień z serca mi spadł. Cieszę się, że go nie ma. 


W międzyczasie, poznałam koleżankę wampira energetycznego, który z każdym naszym spotkaniem robiła mi kurwa łaskę. Że mnie podrzuca do pracy. (tak pracowałyśmy razem) 


Spoko wrażliwa wpakowała się w kolejne gówno zwane facetem. Popełniłam błąd, zauroczyłam się po miesiącu znajomości. Kochałam się z nim wiele razy. Dla mnie to miało znaczenie dla niego nie niestety. I najgorsze jest to że płaczę po nim, i jego nazwisko na fb nie robi na mnie wrażenia, w mojej głowie jest świadomość, że między nami nic by nie było, bo był bardzo specyficzny, ale tęsknię za bliskością, i to właśnie na to słowo znów lecą mi łzy.

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

1.  :: Początek, początek bywa zawsze trudny. Czasami tajemniczy i zaskaujący. Nie zawsze. Od czego zacz

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnio odwiedzili